Jak zarządzać szkołą językową i nie zwariować?
Pamiętaj, że Twoja szkoła językowa jest postrzegana zupełnie inaczej z perspektywy Twojej, twoich lektorów i Twoich klientów i każda ze stron ma swoje spostrzeżenia i wyobrażenia na temat tego, jaka szkoła językowa być i co dawać każdej ze stron. Zatrzymaj się, zastanów i najlepiej zapisz i dokończ metaforę:
Moja szkoła językowa jest jak …
Przyjrzyj się temu. Zapisz swoją pierwszą myśl, która jest spójna z tym co czujesz tu i teraz. Do tego ćwiczenia możesz wracać cyklicznie i w ten sposób sprawdzać, czy jesteś we właściwym miejscu i takim, jakie chciałeś/chciałaś stworzyć. Razem ze zmianami zachodzącymi w Tobie ta metafora będzie się zmieniać.
Zastanawiasz się jak utrzymać dotychczasowych klientów i zwiększać liczbę uczniów z każdym rokiem o minimum 30%? Jak spowodować, aby Twoi klienci zostali z Tobą na długie lata?
Większość uczniów dorosłych zgłaszających się na kursy do naszej szkoły językowej, stanowczo podkreśla, że podstawowym celem ich nauki jest to, by „wreszcie mówić”. Często towarzyszą temu prośby o wsparcie w przełamaniu blokady językowej oraz sygnalizowanie niechęci do gramatyki i wypełniania „zadań z luką”, które przywołują niezbyt przyjemne wspomnienia ze szkoły. Jak się za to zabrać? Jak trenować na zajęciach komunikację, dbając o to, by uczniowie mogli obserwować progres, rozbudzić się po ciężkim dniu pracy i czerpać radość z nauki języka? Oto parę pomysłów stworzonych na podstawie podręcznika Outcomes od National Geographic Learning.